Już za chwilę mamy święta. Wyjątkowy czas spędzony z rodziną i najbliższymi przy wigilijnym stole, który ugina się od pyszności przygotowywanych tylko na tę jedną okazję. W pokoju mieni się choinka ubrana w lampki, bombki i łańcuchy a pod nią mniejsze i większe prezenty...
No właśnie prezenty.
Został tydzień.
W sklepach szał.
Coraz mniej produktów.
Zamówienia mogę nie dojść.
Panika.
Bieganie.
Brak pomysłów.
STOP!
Wiadomo, że każdy lubi dostawać prezenty no i może część lubi je robić. Ale czy ŚWIĘTA=PREZENTY? Nie, więc nie utożsamiajmy świąt tylko z przewyższaniem się kto zrobi lepszy i droższy prezent. Zatrzymajmy się i zastanówmy nad prawdziwą istotą świąt Bożego Narodzenia. Czy faktycznie te święta polegają tylko na bieganiu za prezentami?
Został tydzień.
Może zamiast kolejny raz zwiedzać tę czy inną galerię w poszukiwaniu idealnego prezentu, kupimy po prostu jakiś symboliczny drobiazg od serca (a może nawet zrobimy) a ten czas ostatnich przygotowań spędzimy z najbliższymi pomagając w kuchni czy dekorując pierniki i choinkę.
Święta Bożego Narodzenia to przede wszystkim czas poświęcony rodzinie a nie zakupom.
Życzę wam wspaniałych rodzinnych Świąt :)